krol julian nudaPowoli dobiegają końca tegoroczne wakacje. Czas urlopów i zasłużonego odpoczynku. Niejeden z nas cieszył się, że mógł wreszcie odpocząć z dobrą książką na plaży, wybrać się na ekscytującą wyprawę w góry lub poznać historię i kulturę obcych, nierzadko egzotycznych państw. Jeżeli czas lub fundusze nie pozwalały na daleką, ekscytującą wyprawę, to nic nie stało na przeszkodzie, by wakacyjny czas spędzić równie ciekawie w Nowogardzie. Wbrew pozorom, w sercu naszego małego miasta wcale nie wiało nudą, a moc niesamowitych i niezwykle zróżnicowanych atrakcji sprawił, że każdy – czy to miejscowy czy turysta – znalazł coś dla siebie.

Szkoda tylko, że prezes Marek Słomski nie znalazł się w tej grupie zadowolonych, lecz tych, którzy się nudzą. A przecież nuda to nic innego jak tylko negatywny stan emocjonalny, odczuwany wtedy gdy nie jesteśmy w stanie zająć swojego czasu czymś interesującym czy produktywnym. Sam prezes w swej gazetce napisał przecież, że po „Lecie z Muzami zaczęło się Lato z Nudami...a jedyną jako taką atrakcją pozostaje plaża (niestety woda tam brudna)[...]”. Jednym słowem prezes się zaczął nudzić!

Czyżby turnieje sportowe i cotygodniowe spartakiady nie były atrakcyjne dla pana Słomskiego? Czy III Maraton MTB, na który przyjechali ludzie aż z Zielonej Góry, Szczecina, Stargardu, Goleniowa, a nawet z Francji, to też nuda? A półkolonie dla dzieci i zajęcia w NDK oraz w bibliotece? Kino na plaży?

Większość mieszkańców Nowogardu jest zadowolona, a tylko jedna rodzina się nudzi? Prawdą jest, że jak ktoś ma nudne życie i chce się nudzić, to będzie się nudził nawet jeśli znajdzie się ktoś inny, kto zorganizuje mu czas wolny. Czyżby prezes oglądał tylko „Smerfy” (smerf Maruda też mówił, że się nudzi)? Jeżeli pan M. Słomski ma problem i się nudzi, to zawsze może zagrać w Pokémon Go - podobno to wciąga.

Okolice Nowogardu – idealne miejsce na wakacyjny spacer

W naszej Gminie można po prostu pospacerować. Aktywnie spędzać wakacyjny i urlopowy czas. Bez nerwów i pośpiechu spędzić wolny czas wśród przyrody, której niemało. Prócz polany w Sarnim Lesie warto wybrać się w miejsca bardziej zaciszne i mniej znane, których na naszym terenie nie brak.

Spacer czy jazda rowerem dookoła nowogardzkiego jeziora przyciąga coraz większą liczbę amatorów tak spędzanego czasu. Wielu z nas organizuje rowerowe wypady po ziemi nowogardzkiej i odkrywa miejsca oraz zabytki, których, mimo wszystko, nie brakuje na naszym terenie. W każdej wręcz wiosce można pamiątki historii zobaczyć.

Festiwal Filmowy, Maraton MTB, turnieje sportowe czy spartakiady, bezpłatna plaża, sprzęt wodny i zjeżdżalnia, skatepark, Orlik (na Bema i przy ul Bohaterów Warszawy), alejki, place zabaw, dożynki gminne – to zaledwie kilka propozycji, z których każdy mógł w pełni skorzystać. Jednak czy okres wakacji będzie nudny zależy tylko i wyłącznie od nas, czy tak będzie faktycznie.

Rozumiemy krytykę i jej się nie boimy, ale niech to będzie krytyka konstruktywna, w której zostanie zawarta również propozycja lub pomysł, jak zaradzić tej przysłowiowej nudzie.

Opr. Piotr Suchy