Rocznica pełnoskalowej wojny na Ukrainie / Річниця повномасштабної війни в Україні
Żaden Ukrainiec nie zapomni poranka 24 lutego 2022 roku…
Pamiętam, jak mama zadzwoniła do mnie i powiedziała: „Wojna się zaczęła! Zbieraj się szybko! Jedziemy do Polski do brata!” Długo nie mogłam zrozumieć, co się dzieje i co mam spakować. Do samego końca nie chciałem wierzyć, że to prawda.
Dalej przypominam sobie, że po drodze widziałem ogromne kolejki na stacjach benzynowych i brak paliwa. Potem dworzec kolejowy we Lwowie, gdzie było dużo ludzi. Nas było czworo: ja, moja mama i moje dwie bratanice. Nie mieliśmy przy sobie wszystkich niezbędnych dokumentów i baliśmy się, że nie zostaniemy wpuszczeni na granicę. Takich osób było bardzo dużo: niektórzy nie mieli wiz, niektórzy nie mieli paszportów, niektórzy nie mieli zezwoleń. Podobno wszyscy zaczęli się modlić, gdy pogranicznicy weszli do pociągu i zebrali dokumenty. Jakie było nasze zdziwienie, gdy wszyscy dostaliśmy pozwolenie na wjazd do Polski!
Jechaliśmy długo, koło sześciu godzin. Było duszno, ludzie siedzieli w straganach, w przejściach, było wiele różnych zwierząt: od kotów i psów do królików i papugi. Dzieci płakały, rodzice na nich krzyczeli. Nagle pociąg się zatrzymał pośród pola na jakiś czas, bez żadnego wyjaśnienia i oczywiście nie można było wyjść. Światła zgasły, wszyscy zamilkli...
Wreszcie dotarliśmy. Nie wiem dlaczego, ale bałam się, że Polska nas nie przyjmie, że po polskiej stronie zacznie się jakaś kontrola i nakażą nam wracać... Wtedy pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to że policja (lub ktokolwiek to był, jacyś ludzie w mundurach) pomogła naszym kobietom wydostać się z pociągu z dziećmi i wózkami. Zauważyłem, że wszyscy witali nas: „Dzień dobry” i nawet uśmiechali się życzliwie, jakby na nas czekali, jakbyśmy byli ich gośćmi…
I najbardziej wzruszająca scena, którą rozpozna chyba każdy Ukrainiec, który przyjechał do Polski z początkiem wojny: to wolontariuszy trzymający kartki z napisami: „Bezpłatny przejazd do Krakowa/Warszawy/Wrocławia” i innych miast „Bezpłatny nocleg. " Do nas od razu podbiegli wolontariusze z zabawkami i słodyczami dla dzieci. Dali nam jedzenie.
Pamiętam, zrobili mi gorącą herbatę, szedłem z kubkiem przez całą poczekalnię, która była cała wypełniona naszymi ludźmi, i nagle mój wzrok spotkał się ze wzrokiem faceta w mundurze, który ochraniał porządek. On popatrzył na mnie ze współczuciem i to dla czegoś było dla mnie bolesne... Później siedziałam, piłam herbatę i znów spojrzyliśmy na siebie. Łzy napłynęły mi do oczu. Nie wiedziałam, czy mam mu dziękować, czy co... W głowie miałam straszne myśli: „Co ja tu robię?”, „Co będzie z nami dalej?”. Uczucie zagubienia i bezradności, którego nie da się opisać słowami. Ale nie można było płakać, trzeba było zabawiać małą bratanicę, która, na szczęście, nie do końca rozumiała, co się dzieje i po prostu chciała się bawić swoimi nowymi zabawkami.
Jakiś mężczyzna zaproponował, że podwiezie nas do Wrocławia. Miałam podejrzenia, że może on chce nas gdzieś sprzedać, nie daj Bóg. Trudno było uwierzyć, że ktoś po prostu chciał nam pomóc. Teraz to brzmi raczej dziwnie i absurdzie, ale wtedy emocje i stres kierowali myślami.
Wiele podobnych, a nawet gorszych historii usłyszałam odczas pracując w Urzędzie miejskim. Dwa, trzy i więcej dni podróży w nieznany kraj bez znajomości języka, to opowiadali w większości przypadków. Ale są szczęśliwi, że się wydostali, że uratowali życie sobie i swoim dzieciom.
O tym, co stało się później, opisywałam w naszym pierwszym artykule. Polacy przyjęli nas z otwartymi sercami i domami. Organizowały transporty, zbiórki produktów, ubrań, kosmetyków itp.
Ponadto przez cały ten rok w Nowogardzie w Urzędzie miasta działał Zespół ds. uchodźców z Ukrainy. Przewodniczącym tego zespołu jest Paweł Juras, sekretarz gminy Nowogard. W rocznicę pełnospektaklowej wojny w Ukrainie burmistrz miasta Robert Czapla zaprosił członków tego zespołu, Konsula Honorowego Ukrainy Henryka Kołodzieja, naszego księdza greckokatolickiego ojca Mychajła Plecia, pastora Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan Cezarego Komisarza, prezesa wszystkich organizacji pozarządowych Mieczysława Cedro, a także mieszkańców Nowogardu z Ukrainy i mnie – swoją pełnomocniczkę ds. polsko-ukraińskich na spotkanie, żeby uszanować pamięc zaginionych osób na wojnie i podsumować działalność Gminy Nowogard na rzecz Ukrainy
Rozpoczęło się nasze spotkanie chwilą ciszy, po czym burmistrz miasta podsumował działania gminy. Wszyscy, którym udzielono głosu, byli wdzięczni przede wszystkim zwykłym ludziom, którzy sami nie mając zawiele, oddawali nam, Ukraińcom. Bardzo miłym gestem ze strony burmistrza było wręczenie podziękowań osobom, który udzielali pomocy Ukraińcom, przez samego Konsula Honorowego.
Z kolei my - Ukraińcy zmontowaliśmy film, w którym podziękowaliśmy mieszkańcom gminy Nowogard za gościnność i wszelką okazaną pomoc. Początek filmu to kadry z wojny, potem kadry z granicy, następnie dane statystyczne i wspomnienia wszystkich działań, jakie przeprowadzono wobec Ukraińców w Nowogardzie. Na końcu film pokazuje występy naszych dzieci, które już trochę nauczyły się mówić po polsku, rysunki dzieci o tematyce polsko-ukraińskiej. I oczywiście podziękowania od mieszkańców z Ukrainy w Nowogardzie. Bardzo się martwili, kiedy nagrywaliśmy filmik, że coś powiedzą niepoprawnie w języku polskim. Niestety musiałam skrócić wypowiedzi tylko do słów podziękowania, bo film trwa aż 12 minut. Ale przekazaliśmy to najważniejsze. Łzy w oczach widzów - to znak, że jesteśmy razem, że walczymy o jedno, że nie jesteśmy sami w naszym smutku, że Polska będzie nam dalej pomagać zwyciężyć tą wojnę.
Film kończy się słowami Joe Bidena, prezydenta Stanów Zjednoczonych, z jego przemówienia podczas ostatniej wizyty w Polsce 21 lutego 2023 r.: „Popatrzcie teraz na siebie! Zobaczcie, jak wiele zrobiliście (dla Ukrainy), niech Bóg was błogosławi! Polska przyjęła ponad 1,5 miliona uchodźców! Wasza gościnność jest czymś niewiarygodnym, wasza gościnność jest czymś wyjątkowym!”(Film można obejrzeć na profilu Urzędu Miejskiego Nowogardu albo moim profilu – Kristina Radkovska na Facebooku)
Wierzymy we wspólne zwycięstwo! Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom!

Krystyna Radkovska,
pełnomocnik ds. polsko-ukraińskich

* * *

Жодень українець не забуде ранок 24 лютого 2022 року...
Пям’ятаю, як до мене задзвонила мама і сказала “Війна почалася! Збирайся швидко! Ми їдемо до Польщі до брата!” Я довго не могла зрозуміти, що відбувається і що я маю пакувати зсобою. До останнього не хотілося вірити, що це правда.
Далі я пригадую, що дорогою бачила величезні черги на заправках і брак палива. Тоді вокзал у Львові, на якому було дуже багато людей. Нас було четверо: я, мама і мої дві племінниці. Ми не мали усіх потрібних документів зсобою і боялися, що нас не пропустять на кордоні. Таких людей було безліч: хтось не мав візи, хтось не мав паспорту, хтось не мав якихось дозволів. Мабуть, усі почали молитися, коли пограничники зайшли у потяг і зібрали документи. Яким же було наше здивування, коли усіх пропустили!
Ми довго їхали, годин з шість. Була задуха, люди сиділи в тамборах, проходах, було багато різних тваринок: від котів і псів до кроликів і папуг. Діти плакали, батьки на них зривалися. Були зупинки посеред поля, без будь-яких пояснень, вийти, звичайно ж, не можна було. На деякий час вимкнули світло, усі притихли...
Нарешті ми приїхали. Не знаю чому, але у мене був страх, що Польща нас не прийме, що на польській стороні почнеться якийсь контроль і нам скажуь повертатися....Тоді перше, що мені кинулося в очі було те, що поліція (чи хто це був не знаю, якісь люди у формі) допомагали нашим жінкам вийти з потягу з дітьми і з візочками. Я звернула увагу, що вони всі з нами вітаються: “Дзєнь добри” і навіть якось доброзчливо посміхаються, так ніби вони нас чекали, ніби ми їхні гості...
І найзворушливіша сцена, яку, мабуть, упізнає кожен українець, що приїхав до Польщі з початком війни: це волонтери, які тримають картки з надписами “Безкоштовний доїзд до Кракова/Варшави/Вроцлава” та інших міст, “Безкоштовний нічліг”. До нас підходили волонтери з іграшками і смаколиками для дітей. Нам дали поїсти.
Пам’ятаю, мені зробили гарячого чаю, я йшла з цією чашкою через цілий зал очікування, який був вщент заповнений нашими людьми, і раптом мій погляд зіткнувся з поглядом хлопця в формі, що наглядав за порядком. Він дивився зі співчуттям, або мені так здалося. Пізніше я сиділа, пила чай і наші погдяди знову зійшлися...У мене на очах з’явилися сльози. Я не знала, чи маю йому дякувати, чи що...В голові були жахливі думки: “Що я тут роблю?”, “Що з нами далі буде?”. Відчуття розгубленості і безпомічності, яке неможливо описати словами. Але плакати не можна було, потрібно було забавляти маленьку племінницю, яка, на щастя, не зовсім розуміла, що відбувається і просто хотіла гратися з новими забавками.
Якийсь чоловік запропонував підвезти нас до Вроцлава. У мене були думки, що, можливо, нас хочуть продати на органи або ще щось. Важко було повірити, що хтось просто так хоче нам допомогти. Зараз це звучить дивно, але тоді емоції і стрес керували думками.
Схожих і ще набагато гірших історій я наслухалась безліч за час моєї роботи в Уженді міста. Дві-три доби і дорога в невідомість без знання мови, це те, що я чула у більшості випадків. Але вони щасливі, що вибрались, що вберегли життя собі і своїм дітям.
Що було далі я вже описувала у нашій першій статті. Поляки зустріли нас з відкритими серцями і домівками. Вони зорганізували транспорт, збірки продуктів, одягу, косметичних засобів та ін.
До того ж, у нас в Новогарді, в Уженді міста протягом цього року діяв Комітет до справ біженців з України. Керівником цього комітету є Павел Юрас, секретар Гміни Новогард. В день річниці повномасштабної війни мер міста Роберт Чапля запросив членів цього Комітету, Почесного консула Украни Генрика Колодзєя, нашого греко-католицького священика отця Михайла Плеця, пастора Костелу Євангелійських Християн Цезарія Комісажа, Мечислава Цедро, керівника усіх позаурядових організацій, а також мешканців Новогарду з України і мене — свою уповноважену особу до справ польсько-українських, на зустріч, щоб вшанувати пам’ять усіх загиблих на війні і зробити підсумки діяльності Гміни Новогард на благо України.
Розпочалася наша зустріч із хвилини мовчання, а далі мер міста зробив підсумки нашої діяльності. Кожен, кому надавали слово, був вдячний в першу чергу звичайним людям, які самі не маючи багато, давали нам — українцям. Не обійшлося без подякувань зі сторони мера міста, які вручав сам Почесний консул і тиснув кожному руку.
Ми - українці, у свою чергу, змонтували відео, в якому подякували мешканцям Гміни Новогард за гостинність і всю допомогу. Початок відео — це кадри війни, далі кадри з кордону, тоді статистичні дані і спогади про усі заходи, які проводилися для українців. У підсумку, на відео виступи наших діточок, які вже трохи навчилися розмовляти польською, малюнки дітей на польско-українську тематику. І, звичайно ж, подяка від мешканців з України в Новогарді. Вони дуже хвилювалися, коли ми записували відео, переживали, що десь не так сказали якесь слово. Мені, на жаль, довелося скоротити виступи лише до слів подяки, бо відео ітак триває 12 хв. Але основну суть ми передали. Сльози на очах у глядачів, це знак, що ми разом, що ми за одне, що ми не одні у своєму горі, що Польща і надалі допомагатиме нам у цій боротьбі.
Закінчується відео словами Джо Байдена, президента США з його промови під час останнього візиту до Польщі 21 лютого 2023 року: „Погляньте зараз один на одного! Подивіться скільки всього Ви зробили (для України), нехай Бог Вас благословить! Польща прийняла понад 1,5 млн біженців! Ваша гостинність - це щось неправдоподібне, Ваша гостинність - це щось унікальне!” (Це відео можна побачити на сторінці Urząd Miejski w Nowogardzie або на моїй сторінці Kristina Radkovska в Facebook).
Віримо в нашу спілну перемогу! Слава Україні! Героям Слава!

Христина Радковська,
уповноважена особа мера міста
у спр. польсько-українських