Jak pisaliśmy wcześniej, podczas spotkania członków Kapituły Lauru Cisowego w dniu 17 lutego br., burmistrz poinformował zebranych, że tegoroczna Gala jak i „Majówka” stoją pod znakiem zapytania, ponieważ radni, uchwalając budżet na rok 2015, przenieśli fundusze przeznaczone na ten cel z „Promocji” na inne zadania.
Członkowie Kapituły zwrócili się do burmistrza z prośbą, aby ten poprzez odpowiedni wniosek wniósł do Rady Miejskiej uchwałę o zabezpieczenie odpowiednich środków na majowe imprezy. Na ręce Przewodniczącego Rady Miejskiej, w dniu sesji (27 lutego br.), trafił wykaz kosztów związany z organizacją Gali i „Majówki”. W czasie ponad godzinnej dyskusji wyszło, że choć radni w materiałach posiadają ów wykaz, to nie zdążyli się z nim jeszcze zapoznać, dlatego poprosili o krótką przerwę, aby podjąć decyzję.
Dodajmy, że w pierwotnym projekcie budżetu były wyszczególnione te kwoty, jednak radni w swych pochopnych decyzjach „wycięli” z działu „Promocja” pieniądze na festiwale i imprezy współorganizowane przez gminę Nowogard.
W podobny sposób, zabierając wszystkie fundusze z "Promocji", radni pozbawili Gminę pieniędzy na promocję strefy ekonomicznej. W chwili obecnej fundusz na ten cel wynosi dokładnie 0 zł. Choć skarbnik i burmistrz tłumaczyli radnym co i jak, ci jednak uchwalili budżet po swojemu, a co za tym idzie, pozostawili mieszkańcom „kwiatki” typu brak pieniędzy na Laur Cisowy, Majówkę, Festiwal Filmowy czy na promocję strefy ekonomicznej i ściąganie nowych inwestorów do Nowogardu.
Po wznowieniu sesji, radni uznali rację przedstawioną przez burmistrza wspieranego przez skarbnika i przyjęli uchwałę dotyczącą zmiany w budżecie na rok 2015 i zabezpieczyli kwotę 103 500 zł na organizację Gali Lauru Cisowego i na „Majówkę”.
Cieszy fakt, że radni uświadomili sobie swój błąd. Jednak należy zauważyć, że nadal nie ma pieniędzy na promocję strefy ekonomicznej, co stanowi bardzo duże utrudnienie w skutecznym pozyskiwaniu inwestorów dla gminy Nowogard. Miejmy nadzieję, że radni szybko się zreflektują i także ten błąd naprawią.
Piotr Suchy