Droga za Orlikiem, chodnik z Warnkowa do Karska, pieniądze na oświatę – to tylko kilka rzeczy, które radni swą decyzją zawiesili na tak zwanym kołku.
Pomimo przedstawienia przez Skarbnika Gminy projektu uchwały odnośnie zmian w budżecie gminy, radni projekt ten odesłali ponownie do prac w komisji finansowej, blokując inwestycje, które mogłyby być zrealizowane jeszcze przed końcem roku. Przez tę decyzję ich realizacja jest zagrożona.
Co więc może zostać nie zrealizowane do 31 grudnia 2021?

- remont bieżący drogi prowadzącej do osiedla domków jednorodzinnych za Orlikiem (Nowe Kulice).
Przypomnijmy, że w 2016 roku doszło do pierwszych rozmów w sprawie wybudowania w obrębie Kulice sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. W 2017 r mieszkańcy złożyli do Burmistrza wniosek, zaś Burmistrz przygotował projekt uchwały intencyjnej, dzięki której można było zabezpieczyć w budżecie gminy środki finansowe na wypłatę na rzecz prywatnych inwestorów wynagrodzenia, za przeniesienie na rzecz Gminy sieci wod-kan. W budżecie zabezpieczono w ten sposób kwotę 345.000,00 zł. W roku 2019, po wielu perypetiach, udało się zakończyć inwestycję, którą ostatecznie – zgodnie z umową – przejęła gmina. Nadszedł więc czas na remont drogi, na którą każdego roku, na wniosek mieszkańców i sołtys Kulic, Gmina dostarcza kruszywo do równania i łatania dawnej gruntowej drogi do pól uprawnych.

W ostatnich tygodniach odbyły się spotkania: zastępcy Burmistrza Nowogardu Bogdana Jaroszewicza wraz zastępcą kierownika Wydziału Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska Wojciechem Szponarem z mieszkańcami. Obecna na tym spotkaniu Radna Jowita Pawlak z Nowej obiecywała wraz ze swym kolegą z klubu Michałem Wiatrem, że zrobią wszystko, aby jeszcze w tym roku coś z tą drogą zrobić. Odbyło się też miedzy innymi w tej sprawie spotkanie z burmistrzem Robertem Czaplą, na którym postanowiono, że do zimy droga będzie zdatna do użytku i przeznaczone na ten cel zostaną środki z bieżącego utrzymania dróg, zwiększenie których zapowiadał projekt uchwały przedstawiony przez Skarbnika radnym. Plan był prosty. Zabezpieczyć na ten cel pieniądze i zlecić firmie remont. W wyniku zdjęcia przez radnego Andrzeja Kanię uchwały z porządku obrad, droga za „Orlikiem” będzie nadal dziurawa i trudno przejezdna. Przyjmijmy nawet, że 24 listopada odbędzie się Komisja Finansowa to zostanie Gminie niecały miesiąc na wykonanie całości remontu. A gdzie czas na zakup materiału ?  Już teraz gmina mogła podjąć działania naprawcze drogi tak, aby była ona przejezdna. Kolejnym etapem mialo być wykonanie projektu i wyłonienie wykonawcy na jej budowę. Rodzi się w tym miejscu pytanie: jeżeli radni nie potrafią remontować na bieżąco drogi, to jak sobie oni poradzą z całkowitą jej przebudową?

- chodnik – łącznik pomiędzy Warnkowem a Karskiem (wspólna inwestycja z Zachodniopomorskim Zarządem Dróg Wojewódzkich).
Zgodnie z listem intencyjnym w 2016 roku pomiędzy Marszałkiem Województwa Zachodniopomorskiego, a Burmistrzem Nowogardu, Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich co roku realizuje jedną inwestycję przy finansowaniu 50%/50%  – po równo na pół. W ten sposób zrealizowane zostały następujące inwestycje: chodnik w Błotnie, chodnik w Karsku, chodnik w Warnkowie, rondo im. Sybiraków (u zbiegu ulic Bohaterów Warszawy i Poniatowskiego). Kolejną inwestycją wspólnie realizowaną miał być brakujący odcinek pomiędzy Warnkowem a Karskiem, który już jest realizowany przez ZZDW. Jednak radni postanowili inaczej wbrew swej wcześniejszej decyzji. Przypomnijmy, że w grudniu 2020 na sesji Rady Miejskiej przyjeli oni zmiany w budżecie gminy odnośnie pomocy finansowej dla Województwa Zachodniopomorskiego z przeznaczeniem na realizację zadania pn. „Przebudowa drogi wojewódzkiej nr 106 – wykonanie chodnika na odcinku Warnkowo - Karsk” (chodzi o udzielenie z budżetu gminy pomocy finansowej w wysokości 63 911 zł na wykup gruntów prywatnych na cele publiczne), a rok wcześniej w czerwcu poparli wniosek burmistrza Roberta Czapli, aby zabezpieczyć w budżecie włsnie te pieniądze na wykup gruntów od prywatnych właścicieli pod chodnik. A dziś, co prawda podjęli uchwałę o udzieleniu pomocy finansowej dla Województwa Zachodniopomorskiego z przeznaczeniem na realizację zadania pn. „Przebudowa drogi wojewódzkiej nr 106 – wykonanie chodnika na odcinku Warnkowo - Karsk”, ale pieniędzy już na ten cel nie zabezpieczyli. To oznacza jedno, że gmina nie wywiąże się z danego słowa. Bo jak gmina ma współfinansować kończącą się inwestycję, gdy radni nie zabezpieczają na nią w budżecie gminy nawet złotówki, choć sami wcześniej nalegali o realizację tej inwestycji, obiecując ją mieszkańcom Warnkowa i Karska. Gdzie tu konsekwencja? To będzie plama na honorze naszej gminy. Dotychczas wywiązywaliśmy się z danego słowa. Jednak tym razem radni postanowili inaczej. Takie działanie postawi nas w złym świetle jako partnera i może spowodować, że zagrożone zostaną kolejne planowane inwestycje Gminy Nowogard z ZZDW i z Marszałkiem Województwa Zachodniopomorskiego – w Słajsinie oraz kolejne ronda na terenie miasta Nowogard.
Czy to nie jest świadome działanie radnych na szkodę gminy i jej mieszkańców?

- grant sołecki 10.000 zł na pomost nad jeziorem w Karsku.
Kolejne pozyskane pieniądze, które mogą bezpowrotnie przepaść. Jest to inicjatywa samych mieszkańców Karska, którzy napisali projekt i wystartowali w V. edycji Konkursu Marszałka Wojewóztwa Zachodniopomorskiego "Granty Sołeckie 2021". Projekt był dobrze napisany i cel wskazany do realizacji był odpowiedni (budowa pomostu nad jeziorem w Karsku), więc nikogo nie zdziwiło to, że mieszkańcy Karska wygrali w tym konkursie dofinansowanie w wysokości 10 tysięcy złotych, czyli tzw. grant. Ostateczny termin wykorzystania tego grantu mija z ostatnim dniem listopada. Gdyby radni zabezpieczyli wkład własny gminy do tej inwestycji, to można byłoby rozpisać przetarg i wyłonić wykonawcę oraz podpisać z nim umowę. To zaangażowałoby pieniądze z otrzymanego grantu. Inwestycja mogłaby być rozpoczęta w tym roku, a dokończona w następnym bez utraty pozyskanych środków. Działania radnych spowodowały, że nikłe są szanse na to, aby pozyskany grant nie został stracony. Niestety wygląda na to, że mieszkańcy Karska stracą pozyskany grant i poczekają jeszcze jakiś czas z budową pomostu. A było tak blisko.

- rozbudowa świetlicy w Wierzbięcinie.
Przyjeżdżają marszałkowie, podpisują umowę z Gminą i przekaują na rzecz społeczności w Wierzbięcinie kwotę ponad 100 tysięcy złotych. Resztę pieniędzy chce dołożyć gmina. Co robią radni? Blokują wkład własny gminy i doprowadzają do sytuacji, że na stole pozostaje masa pieniędzy, która może nie zostać wykorzystana a to oznacza, że wrócą one do budżetu województwa i trzeba będzie podejmować starania od nowa. Mieszkańcy już się cieszyli, a radni im tą radość swą decyzją zepsuli.

PS