powstanie10

„Powstanie zapewniło sobie trwałe miejsce w historii wojskowości. Stanowi klasyczny przykład walk miejskiej partyzantki. Pokazuje, że determinacja bojowników jest najważniejszym czynnikiem w walce, że sprawność i męstwo potrafią stawić czoło najcięższej broni, że ludzie oddani sprawie mogą wprawić w zawstydzenie zawodowych żołnierzy"  

Norman Davies („Powstanie 44").

2 października 1944 roku zakończyło się Powstanie Warszawskie. Przedstawiciele gen. Komorowskiego "Bora", pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki „Heller", podpułkownik Zygmunt Dobrowolski „Zyndram", podpisali w Ożarowie pod Warszawą, w siedzibie gen. SS Ericha von dem Bacha, akt kapitulacji powstania.
Kapitulacja nastąpiła po 63 dniach walk i wyczerpaniu wszystkich możliwości stawiania dalszego oporu. Była to najdłuższa polska bitwa w II wojnie światowej. Układ kapitulacyjny zapewniał powstańcom prawa kombatanckie; po złożeniu broni żołnierze AK mieli zostać przewiezieni do obozów jenieckich. Ogółem do niewoli dostało się ok. 15 tys. żołnierzy, w tym ok 2 tys. kobiet i 900 oficerów.


Oddziały powstańcze liczyły około. 40 tys. ludzi. Do walki warszawiaków z niemieckim okupantem przyłączyło się kilkuset obcokrajowców. Byli wśród nich m.in.: Węgrzy, Słowacy, Francuzi, Belgowie, Holendrzy, Grecy, Brytyjczycy, Włosi, Ormianie, Rosjanie, a także pojedynczy przedstawiciele innych narodów: Azer, Czech, Ukrainiec, Rumun, Australijczyk i Nigeryjczyk. Niektórzy z nich – np. pochodzący z Nigerii czarnoskóry August Agbola O'Brown – mieszkali w Warszawie przed wojną. Kolejnym przykładem są Słowacy, z których wielu pracowało w gazowni na Czerniakowie. W czasie powstania, w porozumieniu z AK, utworzyli oni 535. pluton Słowaków, który m.in. wziął udział w natarciu na Belweder 1 sierpnia 1944 roku. W powstańczych szeregach znaleźli się również niemieccy dezerterzy oraz cudzoziemcy, którzy uciekli z robót przymusowych lub obozów jenieckich. Do powstania przyłączyła się także większość spośród 348 Żydów uwięzionych w obozie przy ul. Gęsiej („Gęsiówka"), którzy zostali uwolnieni przez żołnierzy AK w pierwszych dniach sierpnia. Byli wśród nich obywatele Grecji, Holandii, Niemiec i Węgier. Brali udział w pracach fortyfikacyjnych i pomocniczych (transportowali rannych i broń, gasili pożary). Niektórzy uczestniczyli także w działaniach bojowych. Ponadto w powstaniu udział wzięło również wielu Żydów ukrywających się dotąd na terenie miasta – w tym członkowie Żydowskiej Organizacji Bojowej, którym udało się przeżyć powstanie w getcie warszawskim (m.in. Marek Edelman i Icchak Cukierman). Według niektórych źródeł liczba Żydów walczących w powstaniu warszawskim mogła osiągnąć 1000.
W czasie dwumiesięcznych walk poległo około 17 tys. żołnierzy AK, 3,5 tys. żołnierzy 1. Armii WP, a 5 tys. zaginęło. W masowych egzekucjach, mordach, pod gruzami walących się domów, w pożarach zginęło ponad 180 tys. mieszkańców Warszawy. Straty niemieckie wyniosły około 10 tys. zabitych, 7 tys. zaginionych (których uznać należy za poległych) oraz 9 tys. rannych. Powstańcy zestrzelili trzy samoloty, zniszczyli kilkadziesiąt czołgów, dział szturmowych i samochodów pancernych. Niemcy stracili rozlokowane w Warszawie ważne dla nich magazyny zaopatrzenia oraz warsztaty remontowe - zostały zdobyte przez powstańców lub zniszczone podczas walk.
Niemal nazajutrz po kapitulacji powstania i ewakuacji ludności cywilnej, zgodnie z planem A. Hitlera, Niemcy przystąpili do realizacji zrównania Warszawy z ziemią. Specjalne oddziały minerskie wysadzały dom po domu wedle przygotowanych wcześniej planów. Konsekwencją tego dzieła zniszczenia było całkowite zburzenie 58% budynków i częściowe 17%. W 90% zniszczeniu uległy budowle zabytkowe, całkowitemu urządzenia komunalne - miejska gazownia oraz komunikacja.
Niemcy nie zgodzili się na pozostawienie ludności cywilnej w Warszawie, której wysiedlenie rozpoczęło się jeszcze w trakcie walk. Ponad 650 tys. warszawian przeszło przez specjalnie zorganizowany w tym celu obóz przejściowy w Pruszkowie, skąd skierowano ich do pracy przymusowej na terenie Niemiec bądź do obozów koncentracyjnych. Obóz w Pruszkowie przeszło wielu żyjących i zmarłych już mieszkańców Nowogardu, wśród których była również moja babcia oraz jej starsza siostra z ich 9 i 8 letnimi synami. Obie straciły mężów w czasie okupacji i po powstaniu trafiły do Nowogardu, a po wojnie zamieszkały w domu przy ul.. Wojska Polskiego. Wielu warszawiaków po wojnie również trafiło do Nowogardu i podobnie jak moja babcia, z tym miastem związało swoje dalsze życie – choć tęsknota za miastem rodzinnym pozostała w ich sercu.

Kontrowersje dotyczące czasu trwania powstania
Przyjęło się powszechnie uważać, że powstanie trwało 63 dni, tzn. do 2 października, kiedy to Armia Krajowa zaprzestała działań ofensywnych i wysłała emisariuszy w celu wynegocjowania kapitulacji. Jednak negocjacje prowadzone w Ożarowie Mazowieckim wydłużyły się i decyzja o zawieszeniu broni została oficjalnie podpisana dopiero po północy 3 października.
Można mówić również o 66 dniach, gdyż do 5 października trwało wychodzenie z miasta do niewoli zwartych oddziałów powstańczych, a w czasie tych trzech ostatnich dni nadal działało powstańcze dowództwo wydające rozkazy do swoich żołnierzy. Jednocześnie w tym czasie nadal funkcjonowały struktury ujawnionych władz Polskiego Państwa Podziemnego, a także miały miejsce wszelkie inne przejawy aktywności życia w powstańczym mieście, takie jak np. ukazywanie się prasy powstańczej, emisje audycji radiowych z powstańczych radiostacji, działalność powstańczej poczty harcerskiej itp.
Spory wokół powstania
Powstanie warszawskie było jednym z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski, którego konsekwencje były niezwykle dalekosiężne i są odczuwalne do dnia dzisiejszego. Z tego powodu do dziś budzi ono gorące emocje i jest przedmiotem ożywionej debaty – poświęconej jego interpretacji i ocenie. W owej debacie udział brali i biorą nadal historycy, wojskowi, politologowie, socjologowie, publicyści, literaci, a nawet przywódcy duchowi (m.in. papież Jan Paweł II i kardynał Stefan Wyszyński). Szczególne kontrowersje budzi zwłaszcza kwestia zasadności decyzji o wywołaniu powstania, a także jego rzeczywistego znaczenia. Przedmiotem sporów są także skutki i ogólna cena sierpniowego zrywu (zniszczenie miasta, utrata pokolenia młodych ludzi).
Jednak nie nam, współczesnym, jest oceniać to wydarzenie i ludzi, którzy podjęli wówczas takie, a nie inne decyzje. Niech każdy z nas, w 69 rocznicę zakończenia Powstania Warszawskiego, zada sobie samemu pytanie – jak ja zachowałbym się w tamtym czasie i w takich okolicznościach?

2013_10_02_powstanie

                                                                                                                                    Tekst Piotr Suchy