W czwartek 4. lutego odbyła się sesja Rady Miejskiej, gdzie ostatnim punktem w porządku obrad były wnioski, interpelacje i zapytania. Radny Marcin Wolny w imieniu kluby Lewica Razem wystąpił w wnioskiem o odwołanie przewodniczącego Rady Miejskiej Marcina Nieradki.


Jeszcze w tym samym dniu, zaraz po sesji grupa radnych SLD i PSL złożyli w Biurze Rady wniosek o zwołanie kolejnej sesji w terminie ustawowym, aby wspólnie usiąść do rozmów, rozliczyć z postępowania obecnego przewodniczącego i zdecydować o jego odwołaniu.
Nie tylko mieszkańcy ale i radni mają dość zachowania przewodniczącego, który rażąco i nagminnie narusza statut gminy, pomimo iż, jak deklaruje, doskonale ten statut zna. Nie pomagają nawet liczne upomnienia wojewody, który niejednokrotnie próbował przywołać przewodniczącego do porządku w swoich pismach żądając chociażby złożenia waśnień. 
Przypomnijmy, że w przeciągu ostatnich miesięcy przewodniczący albo kolejnych sesji nie zwoływał, albo zwoływał je, po czym nie pojawiał się aby te sesje otworzyć. Radni, którzy chcą pracować, podejmować decyzje, na które czekają mieszkańcy z miesiąca na miesiąc stawali się co raz bardziej sfrustrowani lekceważącym zachowaniem przewodniczącego. Nic dziwnego więc, że miarka się przebrała i żądają teraz jego odwołania.

Sam przewodniczący twierdzi, że nie jest na posyłki burmistrza ani radnych SLD, że nie musi na każde żądanie burmistrza czy części rady zwoływać sesji i z chęcią podda się weryfikacji ze strony reszty Rady Miejskiej.

Rada Miejska jest zniesmaczona zachowaniem przewodniczącego, poziom prowadzonych przez niego obrad nie podoba się ani samym radnym, ani mieszkańcom śledzącym obrady na sesji. Przerywanie wypowiedzi, recenzowanie każdej wypowiedzi czy brak dystansu do wypowiedzi przedstawicieli Urzędu i uszczypliwość stały się domenami przewodniczącego.

Bolą nie tylko lekceważenie radnych oczekujących na rozpoczęcie obrad, które nie dochodzą do skutku, zwoływanie sesji z godziny na godzinę i niepojawianie się na nich przewodniczącego. Boli też brak szacunku w stosunku do mieszkańców i ich spraw, które pozostają w takim razie nierozwiązane. Bolą też opóźnienia w sprawach, które wymagają szybkich decyzji Rady, powstające z racji nieodbytych sesji.

Ciekawe jest uzasadnienie radnych żądających odwołania przewodniczącego. Radni w swoim uzasadnieni pokazują przykłady wielokrotnego łamania prawa przez przewodniczącego i oceniają całokształt działań przewodniczącego jako prowadzące do podziałów w Radzie Miejskiej i szkodliwe dla gminy.

Czy zatem możemy spodziewać się rychłego odwołania przewodniczącego i zmian w prezydium? Kogo radni wybiorą na nowego przewodniczącego, aby usprawnić pracę Rady Miejskiej i tempo decydowania o sprawach ważnych dla całej Gminy?

Wniosek o odwołanie przewodniczącego Rady Miejskiej Marcina Nieradki.

Ewa Brzykcy