RIO1Tego jeszcze nie było! Dopiero co zaczęła pracować rada miejska pod przewodnictwem radnych z Nowej i PiS, a tu taki „klops”. Mowa oczywiście o uchwale, którą kilka dni temu unieważniono. Ale po kolei...
Przypomnijmy, że prezydium Rady Miejskiej w Nowogardzie radni zmienili pod koniec października br. Wówczas to przewodniczącym rady został Marcin Nieradka, natomiast jego zastępcami: Jowita Pawlak z Nowej i Michał Bociarski (wykluczony ze struktur PSL).
Przysłowiowy „klops” to sprawa przyjęcia przez radnych uchwały. Uchwała ta dotyczyła dofinansowania dojazdów osób niepełnosprawnych z Nowogardu do Zakładu Aktywności Zawodowej w Goleniowie.
Po tym jak radni, pod przewodnictwem radnych z Nowej i PiS, uchwałę przyjęli, zajęło się nią RIO, czyli Regionalna Izba Obrachunkowa. RIO to organ niezależny, państwowy, który kontroluje gminy. RIO więc, 4 grudnia br. zbadało przyjętą przez radnych uchwałę intencyjną i okazało się, że... jest ona nieważna. Mało tego, RIO w uzasadnieniu swojej decyzji stwierdziło, że uchwała m.in. „w sposób istotny narusza prawo”.

RIO2Co ciekawe, RIO informowało radnych za pośrednictwem przewodniczącego rady, że mogą oni jeszcze wziąć udział w ostatecznym badaniu uchwały. Według naszych informacji jednak, żaden np. z radnych Nowej w siedzibie RIO się nie pojawił. Jak całą tą sytuację można więc odebrać, jak nie blamaż?

Warto również dodać, że o możliwości unieważnienia uchwały przez RIO przestrzegał radnych skarbnik gminy Marcin Marchewka, człowiek o dużym doświadczeniu, osoba odpowiedzialna za miliony złotych w budżecie. O tym, że uchwała może wylądować w przysłowiowym koszu informował również zastępca burmistrza Krzysztof Kolibski. Tłumaczenia osób z wiedzą i doświadczeniem w kwestiach pracy samorządów jednak nie pomogły i okazało się to, co można było przypuszczać. Radni przyjęli uchwałę w sprawie dotacji na dowozy osób niepełnosprawnych, którą unieważnił niezależny organ (RIO). Tak to jest – że zacytujemy Jana Brzechwę – jak jajko chce być mądrzejsze od kury. /Marcin Ościłowski