rio screenProblem dowozu osób niepełnosprawnych do goleniowskiego Zakładu Aktywności Zawodowej (ZAZ) nadal jest nierozwiązany. Zamiast tego pozostały pytania między innymi o potencjalne i ewentualne wynagrodzenia w projekcie aktywizującym osoby niepełnosprawne. Wśród ludzi zaangażowanych w projekt były osoby związane z Nową (kandydatka na burmistrza, radną, pełnomocnik wyborczy).
Przypomnijmy, że w październiku podczas konferencji prasowej, właśnie o takie potencjalne wynagrodzenia pytali radni gminni SLD. Pomimo konferencji, oficjalnych odpowiedzi nadal nie ma. Nadal więc nie wiadomo, czy wynagrodzenia były, a jeśli tak, to w jakiej wysokości. Ten fakt jednak nie przeszkodził radnym Nowej, którzy w czasie kampanii wyborczej wiele mówili o jawności działań, aby przyjęli oni uchwałę (intencyjną) o przeznaczeniu pieniędzy na dowozy do ZAZ. Uchwała została przez radnych przyjęta 30 października, chociaż skarbnik gminy M. Marchewka tłumaczył im, że według przepisów nie jest to zadanie własne gminy. Słowa człowieka odpowiedzialnego za wielomilionowy budżet gminy nie zostały wzięte pod uwagę. Co ważne, uchwała została podjęta po tym jak radni zmienili skład prezydium rady. Nowym przewodniczącym rady został wówczas wybrany Marcin Nieradka (PiS), a wiceprzewodniczącymi: Jowita Pawlak (Nowa) i Michał Bociarski (wykluczony ze struktur PSL 4 listopada). Biorąc to pod uwagę, można zauważyć, że doszło do swoistej „koalicji” nowogardzkich przedstawicieli PiS i Nowej. Dlaczego zmieniono prezydium rady? Niektórzy przypuszczają, że zmiana prezydium rady miejskiej miała odwrócić uwagę od pytań odnoszących się do projektu.

Tak, czy owak, po przyjęciu uchwały przez radnych, 21 listopada br. do Urzędu Miejskiego wpłynęło pismo z Regionalnej Izby Obrachunkowej. RIO jako niezależny organ państwowy, nadzorujący i kontrolujący gminy powiadomiło, że uchwała poparta przez radnych Nowej będzie badana w sprawie stwierdzenia nieważności. Wiele więc wskazuje na to, że uchwała trafi najzwyczajniej „do kosza”, co może nie dziwić. Dziwić jednak powinno to, że m.in. radni Nowej chcieli dofinansować dojazdy do ZAZ-u, czyli jednostki, nad którą nadzór ma burmistrz Goleniowa, miasta, które jest o wiele bogatsze od Nowogardu. Tak ma więc wyglądać „lokalny patriotyzm”?
Na marginesie, w czasie ostatnich wyborów samorządowych burmistrz Goleniowa wspierał swoją obecnością kandydaturę Jowity Pawlak z Nowej na burmistrza Nowogardu.

Dlaczego więc taką – prawdopodobnie wadliwą - uchwałę radni przyjęli 30 października? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że dla porównania pracy rady miejskiej, żadna uchwała (której wnioskodawcami byli radni SLD), w czasie gdy przewodniczącym był Stanisław Saniuk (PSL), a wiceprzewodniczącymi: Jacek Rafiński i Marcin Wolny (SLD), nie była przez RIO unieważniona. /Marcin Ościłowski