2018/09/21_Pozar_w_Zaklodziu
Można mówić o wielkim szczęściu mieszkańców posesji w Zakłodziu 51. Ludzka niefrasobliwość mogła spowodować tragedię o nieodwracalnych skutkach.Choć wielokrotnie straż alarmuje, aby nie wypalać traw, to prawdopodobnie to stało za pożarem dachu, łąki i prywatnego lasu w Zakłodziu.

Na miejsce przybył burmistrz Robert Czapla, aby już na miejscu koordynować działanie służb gminnych oraz aby zorientować się w skutkach pożaru i podjąć odpowiednie działania, zabezpieczające dobra materialne dwóch poszkodowanych rodzin.Mieszkańcy nie odnieśli żadnego uszczerbku na zdrowiu, gorzej jednak z budynkiem mieszkalnym, który na chwilę obecną nie nadaje się do dalszego zamieszkiwania. Straż zabezpieczy po dogaszeniu ognia dach specjalną folią, którą dostarczyła Gmina. Również strażacy zostali przez burmistrza zaopatrzeni w wodę pitną.

Na miejscu działało kilka jednostek OSP z naszej, jak i z sąsiednich gmin, straż zawodowa z Nowogardu i z Goleniowa oraz leśnicy. W akcji brał również udział samolot Dromader, wykorzystywany przez Lasy Państwowe w pożarach lasu z powietrza. Wywołany przez nierozwagę pożar, był też wielkim zagrożeniem dla lasu, a tym samym dla wiosek tj. Bochlin, Ptaszkowo czy też nawet Błotno, gdyby ogień nie został w porę zatrzymany.Wszystkim osobom biorącym udział w tej akcji dziękujemy.  (ps)