plan12W ostatnim wydaniu DN (z 9 maja br.) opublikowany został list p. Andrzeja Szafrana, w którym napisał, że uniemożliwiono jemu, jak i drużynie oldbojów, rozegrania meczu towarzyskiego na głównej płycie Stadionu Miejskiego. W odpowiedzi na ten list, Prezydium Klubu LKS „POMORZANIN”, wystosowało pismo, którego treść Państwu udostępniamy poniżej:

W związku z listem Pan Andrzeja Szafrana, który został opublikowany w ostatnim wydaniu Dziennika Nowogardzkiego (nr 34 z dnia 9-11.05.2017) informujemy, że zgodnie z zawartą umową pomiędzy Gminą Nowogard, reprezentowaną przez Burmistrza Nowogardu, a Ludowym Klubem Sportowym „POMORZANIN”, to my Klub, a nie burmistrz Robert Czapla podejmujemy decyzje, kto może i na jakich zasadach korzystać z boisk, znajdujących się na Stadionie Miejskim w Nowogardzie.

W terminie, w którym Pan Andrzej Szafran chciał zorganizować mecz towarzyski (23 kwietnia br.) z zaprzyjaźnioną drużyną z Rosji, na głównym boisku rozgrywane miały być spotkania ligowe młodzików starszych i młodszych z rówieśnikami z Chemika Police – zgodnie z harmonogramem ZZPN. Z uwagi na bardzo dużą liczbę zespołów jakie posiadamy (podobnie jak Chemik) nie było możliwości zmiany terminu. Jednak nic nie stało na przeszkodzie, aby ten mecz został rozegrany na boisku bocznym, gdzie w tym właśnie momencie , jak co tydzień przez cały rok, trenowali od godz. 12.00 do godz. 14.00 nowogardzcy oldboje.

Jak już wspomniałem, oldboje regularnie korzystają z możliwości trenowania na bocznym boisku w każą niedzielę. Dodatkowo od czerwca do września, w każdy piątek, na obiekcie trenują też oldboje młodsi. Nie tak dawno rozegrane zostały spotkania towarzyskie z oldbojami Jantaru Ustka i Doberaner FC. Odbyło się to na głównym boisku ponieważ osoby odpowiedzialne za organizację tych spotkań dopasowały termin do naszego harmonogramu. Więc mija się z prawdą Pan Andrzej Szafran, że nowogardzcy oldboje nie mogą korzystać ze Stadionu.

Sekcja piłki nożnej LKS „POMORZANIN” to nie tylko seniorzy czy juniorzy, ale to również trampkarze, młodziki, żaki, orliki, skrzaty i drużyna kobieca. To ponad 200 zawodników i zawodniczek, którzy kilka razy w tygodniu, zgodnie z planem treningów i spotkań mistrzowskich, korzystają ze Stadionu i jeżeli są możliwości techniczne, to nikomu nie odmawialiśmy prawa do korzystania z naszych boisk, czego przykładem jest ostatnie zaproszenie młodzieży, korzystającej dotychczas z Orlika czy też trenujące obie drużyny oldbojów. Przypominamy również, że w tamtym roku dzieci z Rosji zagrały w turnieju i wtedy również organizatorzy uwzględnili nasz harmonogram.

Anita Piotrowska, Marcin Skórniewski, Paweł Błaszczyk, Zdzisław Zdeb

Prezydium Klubu LKS „POMORZANIN”

Komentarz redakcji:

Choć do najbliższych wyborów samorządowych jeszcze ponad rok, to mamy wrażenie, że już zaczęła się brudna kampania wyborcza. Czy to jedyny sposób prowadzenia kampanii?

Wśród potencjalnych kandydatów na radnych nie słychać póki co żadnych merytorycznych sporów. Ze świecą też szukać jakiś dyskusji o tym co zmienić w gminie, mieście czy w powiecie. Bez problemu zaś odszukujemy za to obrzucanie błotem na każdym kroku obecnego burmistrza Roberta Czaplę. Zamiast poważnie dyskutować o zmianach, potrzebach i problemach widać na każdym kroku jedynie próby zdyskredytowania obecnego włodarza gminy. Robi to, od pierwszych wygranych wyborów przez Roberta Czaplę w roku 2010 m.in. lokalna gazeta, która jest w rękach Marka Słomskiego, ojca przewodniczącego rady miejskiej. Nie było w miesiącu numeru, w którym by nie atakowano burmistrza i gminy, zaś przy każdej okazji, szczególnie po wyborach w 2014 roku, chwalona jest obecna rada i jej przewodniczący tylko dlatego, że w większości bombardują oni propozycje mieszkańców, które zgłaszają burmistrzowi, a ten przedstawia je radnym w formie projektów uchwał. Tak było np.: ze ścieżką rowerową dookoła jeziora, remontem placu Wolności, budową parkingu i przebudową drogi na os. Bema, remontem ostatniego odcinka kładki nad jeziorem, budową świetlicy w Osowie, czy budową słupów ogłoszeniowych itd.

Z diabelską zaś pasją, redaktor M. Słomski publikuje tzw. listy od mieszkańców, których jedynym wspólnym akcentem jest atak na osobę burmistrza Roberta Czaplę. I nie inaczej było z listem z ostatniego wydania DN, w którym p. Andrzej Szafran bezpardonowo i w sposób kłamliwy zaatakował osobę Burmistrza Nowogardu.

Najpierw zarzucił mu, że ten utrudnia nowogardzkim oldbojom korzystania ze Stadionu, co okazało się nieprawdą, o czym świadczy powyższy list Prezydium Klubu LKS „POMORZANIN”, w którym zdementowano „rewelacje” p. Szafrana.

Dalsza część listu to stek bzdur, wylewania swych żali i próby obrzucania błotem włodarza gminy oraz nieudolna próba udowadniania, że winą burmistrza jest nawet to, że miało świecić w Nowogardzie słońce, a pada deszcz. Może i byśmy się z tego pośmiali, ale….nie wtedy, kiedy słowa te wypowiada (podobno) były członek i współzałożyciel Wspólnego Nowogardu, będącego obecnie w politycznym zaniku. Człowiek, który był radnym i musiał zrzec się tego mandatu z powodu wyroku skazującego przez sąd. Starsi mieszkańcy pamiętają również, że był on właścicielem tzw. wiaty, który zasłynął z tego, że nawet na szklanki sprzedawał tanie wino.

Ponieważ nie mógł startować w wyborach, wylansował swojego syna, który najpierw uśmiechał się do PSL, a następnie odszedł. Zapisał do PO, z którego go ostatecznie wyrzucono, dopiero we Wspólnym Nowogardzie (WN) „zrobił” karierę. Po wyborach samorządowych w 2014 roku, kiedy nie dostał się nawet do rady miejskiej, WN lansował go na zastępcę burmistrza, lecz jego wizja zwalniania ponad połowy kierowników Urzędu Miejskiego i pozostałych jednostek, w tym i szkół, nie była tożsama z wizją gminy burmistrza Roberta Czapli. Wówczas odgrażano się, że jeżeli Tomasz Szafran nie zostanie zastępcą burmistrza, to radni WN doprowadzą do obniżenia pensji włodarzowi – co jak wiemy zrealizowali przy pomocy pozostałych radnych (tworzących dziś koalicję). O tym nie omieszkał się wspomnieć w swym liście p. Szafran: „Radni szybko zorientowali się z jakim partnerem muszą współpracować i prawie jednogłośnie musieli obciąć mu pobory, żeby zmotywować burmistrza do rzetelnego wykonywania swoich obowiązków[...]”. To zdanie potwierdziło jedno, że nie była to decyzja merytoryczna, lecz czysto polityczna. Żadna kontrola zewnętrzna czy to z RIO czy Urzędu Skarbowego oraz innych instytucji kontrolnych nie stwierdziła, aby Burmistrz Nowogardu wykonywał swe obowiązki nierzetelnie. Radym wystarczyły zaledwie 3 miesiące od wyborów, po odrzuceniu przez burmistrza Czaplę kandydatury Tomasza Szafrana na jego zastępce, aby stwierdzić, że "muszą zmotywować burmistrza do rzetelnego wykonywania swoich obowiązków” (czyli obciąć mu pensję do minimum krajowego).

O tym, że p. Szafran nie wie o czym mówi w dalszej części swojego listu, niech świadczy fakt, że wg niego do Karska ma być budowany….wodociąg i konsultować to sobie burmistrz ma z radnymi, a nie z mieszkańcami, których to p. Szafran przyrównał do dzieci. Po pierwsze żaden wodociąg nie będzie do Karska budowany, a po drugie przyrównywanie mieszkańców do dzieci, niech będzie świadectwem jego szacunku do obywateli naszej gminy.

Co zaś do nowogardzkich oldbojów to na szczęście mają się oni dobrze. Trenują jak trenowali na boisku bocznym na Stadionie i mamy nadzieję, że dywagacje p. Szafrana nie wpłyną negatywnie na ich dalszą dobrą współpracę z Gminą i jej burmistrzem, który za każdym razem ich wspierał. O tym, że tak było świadczy nawet sam p. Szafran, który m.in. po Mistrzostwach Taksówkarzy BOSMAN-CUP, w dniach 29-30 czerwca 2012 r., podziękował Wydziałowi Rozwoju Lokalnego i Promocji Urzędu Miejskiego w Nowogardzie za wsparcie i pomoc. Podobnie było rok temu, gdy na głównej płycie Stadionu Miejskiego rozegrano turniej dla dzieci, który organizował p. Szafran.

Wygląda więc na to, że jak nie jest coś po myśli p. Szafrana, to burmistrz jest temu winny. Najwyższy już czas, aby ten NIEUDOLNY (cytat z listu p. Szafrana) były radny zajął się tylko i wyłącznie sportem, a politykę pozostawił osobom mądrzejszym od siebie.

Piotr Suchy