s1Pierwszy projekt uchwały, odnośnie wysokości opłaty targowej, został przez radnych odrzucony. Radni chcieli, aby to burmistrz wpisał konkretne kwoty. Wspomniany bowiem projekt nie posiadał takiej propozycji, a jedynie wolne miejsce, w które miała być wpisana propozycja od radnych. Ci jednak oddali tę decyzję w ręce burmistrza Roberta Czapli.

W środę, 8 lutego br., miały miejsce konsultacje burmistrza Roberta Czapli z przedsiębiorcami targowiska miejskiego, którzy zauważyli m.in., że dużym obecnie zagrożeniem dla funkcjonowania targowiska w Nowogardzie jest handel chodnikowy na terenie naszego miasta. Wskazali oni, że najlepszym rozwiązaniem byłaby wysoka opłata targowa dla handlujących poza wyznaczonymi miejscami.

Padła wówczas propozycja, aby stawka dzienna dla tych osób, handlujących towarem nie zaliczanym do owoców leśnych i sezonowych, w tym i warzyw, wynosiła 200 zł.

W dniu 1 marca br., radni po raz drugi zajęli się sprawą opłaty targowej dla osób, które handlują na terenie miasta, poza wyznaczonym miejscem (targowiskiem miejskim). Burmistrz zaproponował radnym, zgodnie ze sugestią handlowców kwoty, które oni jednogłośnie przyjęli. I tak z dniem 1 maja br., na terenie gminy Nowogard obowiązywać miały następujące stawki opłaty targowej za sprzedaż w innych miejscach niż targowisko miejskie przy ul. Bohaterów Warszawy 1c:

- 1 m2 – 1 zł za sprzedaż owoców leśnych i sezonowych, w tym i warzyw

- do 5 m2 – 200 zł

- powyżej 5 m2 – 500 zł

Nowe stawki zaczęły obowiązywać od 1 maja br., jednak....

Nowa stawki i i nowe problemy

Wskutek wejścia w życie nowej uchwały o stawkach targowych na terenie naszej gminy przedsiębiorcy, którzy przy swych nieruchomościch prowadzą sprzedaż towarów, dokonują ekspozycji oraz sprzedaży swoich towarów, będą ponosić wyższe opłaty za zajęty teren, zgodnie z przyjętą 1 marca uchwałą.

Dotychczas handlowcy uiszczali opłatę za handel przy nieruchomościach w wysokości 10 zł dziennie, jednak nowa uchwała wprowadziła nowe, znacznie wyższe stawki.

Nie to było to jednak intencją autora projektu uchwały, który przygotował ją zgodnie z wolą nowogardzkich przedsiębiorców, jednak życie pokazało, że nie zna próżni.

W dniu 24 kwietnia br., przedstawiciele lokalnych handlowców zgłosili się w tej sprawie do Burmistrza Nowogardu z wnioskiem, o pozostawienie stawek opłaty handlowej w dotychczasowej wysokości. Wskazali oni bowiem na problem, że nowa stawka pozbawia ich możliwości ekspozycji towarów przy obiektach ( 200 zł do 5 m2 oraz 500 zł powyżej 5 m2 dziennie), w których prowadzą oni działalność gospodarczą spowoduje, a to oznacza w dalszej perspektywie widmo likwidacji prowadzonej działalności. Jak stwierdzili sami przedsiębiorcy - Ekspozycja towarów jest jedyną szansą na utrzymanie się na rynku w związku z konkurencją dyskontów.

Z tym zdaniem w pełni zgodził się burmistrz, dlatego na sesji Rady Miejskiej w dniu 26 kwietnia br., zostały wprowadzone następujące zmiany, które w pełni mają rozwiązać zaistniałą sytuację:

- za zajęcie powierzchni do 5 m2:

a) na terenie bezpośrednio przylegającym do budynku lub lokalu, do którego sprzedawca posiada tytuł prawny – 10 zł,

b) na pozostałych terenach – 200 zł;

Uchwała wchodzi w życie z dniem 1 lipca 2017 roku i tu pojawił się kolejny problem….

Burmistrz chce pomóc

Gdyby w tym miejscu postawiono przysłowiową kropkę, to przez 2 miesiące nowogardzcy handlowcy, za wystawkę przed sklepem, płaciliby stawki wg niezmienionej uchwały z dnia 1 marca, czyli 200 lub 500 zł/dziennie w zależności od zajmowanego terenu.

Gdy dotarła do włodarza gminy informacja, że pracownik ZBK informuje handlowców, że jednak od 2 maja zapłacą wysokie opłaty za tzw. wystawki, a przez to wielu z nich zmuszonych będzie do ich zlikwidowania, polecił swemu zastępcy wraz z sekretarz gminy oraz z kancelarią prawną przygotować takie rozwiązania prawne, które byłyby zgodne z wolą lokalnych przedsiębiorców.

I nigdy, w żadnej publikacji, burmistrz Robert Czapla nie twierdził, jak to sugeruje lokalna prasa, że cała ta sytuacja ze stawkami targowymi była z winy radnych. Radni jedynie przyjęli uchwałę przygotowaną przez Urząd​ Miejski, który stara się jak najszybciej temu problemowi zaradzić. 

Nie myli się tylko ten, który nic nie robi.

Przepraszamy wszystkich handlowców za zaistniałą sytuację i mamy nadzieję, że przyjęte na najbliższej sesji Rady Miejskiej rozwiązania, zadowolą wszystkich.

Piotr Suchy