tablica 5Nie inwestują pod Nowogardem… Dlaczego wybrali ofertę Goleniowa? To krzykliwe pytanie pojawiło się jako tytuł jednego z artykułów w lokalnej gazecie. Jej autor – redaktor naczelny Marcin Simiński – sugeruje, że w Nowogardzie inwestorzy są tak źle obsługiwani, że zamiast u nas lokować swoje fabryki, to budują je w innych miastach. Tak miała podobno postąpić m.in. pewna firma* z terenu gminy Nowogard.

Reakcje na powyższe insynuacje autora tekstu były takie, że inwestorzy zainteresowani stworzeniem miejsc pracy w nowogardzkiej strefie ekonomicznej zaczęli wydzwaniać do Urzędu Miejskiego z zapytaniem: „Co u was się dzieje? Czy to prawda, co piszą?”

Redakcja „Wiadomości Samorządowych”, w przeciwieństwie do redaktora Simińskiego, skontaktowała się bezpośrednio z samymi właścicielami wspomnianej nowogardzkiej firmy i uzyskała następującą informację, że: „czujemy się zniesmaczeni próbą wykorzystania naszej firmy do rozgrywek politycznych, i nigdy w żadnej wypowiedzi nie sugerowaliśmy, abyśmy w Urzędzie Miejskim w Nowogardzie byli źle obsłużeni, a wręcz przeciwnie, jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych kontaktów. Jedyna prawda jest taka – jak nas poinformowała w rozmowie telefonicznej właścicielka firmy – że strefa w Goleniowie w czerwcu 2015 roku miała w pełni uzbrojony teren, a w Nowogardzie ten proces dopiero się rozpoczynał. Gdyby było inaczej, to z dużym prawdopodobieństwem dziś siedziba naszej firmy byłaby w nowogardzkiej strefie”.

Zapytaliśmy też kierownika Wydziału Rozwoju Lokalnego, Funduszy, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego Jarosława Soborskiego, który dotychczas osobiście zajmował się obsługą inwestorów i rozwojem strefy ekonomicznej w Nowogardzie, na temat opisywanej sprawy. Kierownik Soborski poinformował, że: „właścicielka firmy odwiedziła nas w czerwcu 2015 roku. Otrzymała wówczas ode mnie wszystkie materiały i informacje dotyczące nowogardzkiej strefy ekonomicznej i byliśmy oraz nadal jesteśmy w kontakcie. Jednak w pierwszej kolejności zainteresowana była Goleniowem, ze względu na dostępność działek i ich uzbrojenie".

Patrząc z punktu widzenia historycznego, gdyby w latach 90-tych XX wieku, ówczesne władze naszej Gminy (w których zasiadał m.in. wydawca Dziennika Nowogardzkiego) pomyślały o strefie ekonomicznej w Nowogardzie, to dziś byśmy byli w tej samej sytuacji, co gmina Goleniów. Mielibyśmy strefę ekonomiczną oraz jej pełne uzbrojenie (droga, kanalizacja deszczowa, kanalizacja sanitarna i woda). Ale tak się nie stało i dzisiaj musimy nadrabiać dystans do miast, które prace związane ze strefą rozpoczęły 20 lat temu. I choć zawiodło wielu, to dziś atak skierowany jest jedynie na osobę obecnego burmistrza przez jego przeciwników politycznych. Zapominają oni, że to właśnie dzięki działaniom i zabiegom burmistrza Roberta Czapli, Rząd RP w roku 2013 podjął decyzję o utworzeniu strefy ekonomicznej w Nowogardzie. Jak widać pamięć ludzka jest bardzo krótka albo bardzo wybiórcza.

Zamiast zachęcać inwestorów do lokowania tu swoich pieniędzy, to odstraszają. Zamiast promować Gminę, to prowadzą kampanię przeciw niej. Naczelny DN posunął się nawet do stwierdzenia, że: „w ostatnich latach nie jest to odosobniona opinia, jaką na temat obsługi inwestorów przez gminę mają ci, co mogliby zostawić u nas pieniądze i stworzyć dodatkowe miejsca pracy.” (cyt. z DN). Czy to nie jest świadome działanie lokalnej prasy i jej właściciela oraz wydawcy na szkodę naszej Gminy i jej mieszkańców?

Nadmienić warto, że ostatnio Rada Miejska w Nowogardzie, na wniosek burmistrza Roberta Czapli, podjęła uchwałę o zmianie planu zagospodarowania na terenie strefy dla potrzeb zainteresowanego inwestowaniem przedsiębiorcy. Czy tak by się stało, gdyby ów przedsiębiorąca źle został obsłużony w urzędzie?

A już nasi dziadkowie mawiali - nie kala się własnego gniazda. Jak widać są nadal tacy, którzy tego nie potrafią zrozumieć. I choć sami, gdy byli u władzy, niczego co zapoczątkowali do końca nie doprowadzili, to jedyne co dziś potrafią robić, to szkalować niemal w każdym wydaniu swej gazety naszą Gminę. I przy tym wszystkim umyślnie i świadomie posługują się kłamstwami.

* na prośbę właścicieli nie podajemy w artykule ani danych ich firmy, ani ich nazwiska i imion, szanując ich wolę

Opr. Piotr Suchy