kompromitacjaW ostatnim czasie pojawiło się w prasie lokalnej, jak i wojewódzkiej, na temat przebudowy drogi powiatowej na odcinku Strzelewo – Nowogard oraz związanego z nim postępowania w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego, wiele nieprawdziwych informacji.

W wyniku zaskarżenia do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Szczecinie decyzji burmistrza Nowogardu decyzji ww. drogi przez jednego z mieszkańców Strzelewa, ta ważna dla Gminy inwestycji stanęła pod znakiem zapytania.

Na co się poskarżył ów mieszkaniec?

Najpierw zarzucił Gminie, że burmistrz wydając decyzję bez postępowania w sprawie oddziaływania inwestycji na środowisko oraz o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego dla wspomnianego zadania inwestycyjnego.

Już na etapie początkowym składania przez Starostwo wniosku oraz dokumentów w Gminie Nowogard stwierdzono, że są one rozbieżne.

Czego dotyczyły rozbieżności w złożonych dokumentach?

Otóż na potrzeby postępowania dotyczącego oddziaływania inwestycji na środowisko, którą Powiat złożył w wydziale Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska (GKMiOŚ), do wniosku została przedłożona kopia mapy ewidencyjnej z naniesionym terenem inwestycji i obszarem jej oddziaływania – zawierającym się w granicach pasa drogowego. Inaczej się miała rzecz w przypadku wniosku i mapy złożonej w wydziale Architektury. Otóż do wspomnianego wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego załączono plan sytuacyjny na którym wskazano, że obszar oddziaływania inwestycji znacząco wykracza poza pas drogowy – ok. 15 m.

Dwa wnioski i dwie różne mapy

W efekcie wydział GKMiOŚ odmówił wszczęcia postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedmiotowego przedsięwzięcia, ponieważ (jak wynika z przedłożonych dokumentów) planowana inwestycja znajdowała się poza formami ochrony przyrody. Z kolei z dokumentów złożonych wraz z wnioskiem o wydanie decyzji o ustaleniu celu publicznego, po ponownym ich sprawdzeniu, wynika, że dla wspomnianej inwestycji wymagane jest uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, bowiem obszar oddziaływania inwestycji znajduje się w obszarze chronionego krajobrazu „Las Czermnicki”. Gmina poszła ostatecznie „na rękę” Powiatowi i burmistrz wydał pozytywną decyzję, która została zaskarżona przez jednego z mieszkańców Świerczewa.

Zarzucanie więc teraz winy na pracowników UM w Nowogardzie jest w pełni bezpodstawne.

Czy było to celowe działanie ze strony Starostwa w celu wprowadzenia w błąd pracowników nowogardzkiego urzędu czy też miało na celu ominięcie wymaganych prawem procedur?

Kolejny zarzut

Wspomniany we wstępie mieszkaniec Świerczewa zarzucił również brak konsultacji społecznych. W rzeczywistości ogłoszone one zostały, lecz nie było informacji o ich zakończeniu – i ten błąd wytknęło SKO gminie Nowogard.

Gmina kierując sprawę do Sądu Administracyjnego odnośnie decyzji SKO wygrałaby tę batalię, jednak trwałaby ona długo, co ze względu na uciekający czas, nie byłoby najlepszym rozwiązaniem na daną chwilę. Zapadła więc decyzja, aby postępowanie przeprowadzić jeszcze raz, bo będzie ono znacznie krótsze niż sprawa przed Sądem.

Do Starostwa zaś wystosowane zostało pismo, aby złożono po raz kolejny wniosek i dokumenty, ale już z prawidłowymi mapami. Miejmy nadzieję, że tym razem nic już nie zagrozi realizacji tej długo oczekiwanej przez wszystkich mieszkańców gm. Nowogard inwestycji.

Opr. Piotr Suchy