2014 05 18 karolewskiFranciszek Karolewski. Mieszkający od lat w Nowogardzie,  znany  ze swych zamiłowań do Ziemi Nowogardzkiej.  Prowadzący kronikę, dokumentuje najważniejsze wydarzenia w tutejszym środowisku, zgromadził również wiele zabytkowych eksponatów m. in. (kolekcję starych aparatów fotograficznych ). Jego marzeniem jest utworzenie nowogardzkiego muzeum, a największą jego pasją jest zbieranie wszystkiego co dotyczy historii Nowogardu, zarówno tej z przed jak i po wojnie. O tym wszystkim postanowiłam porozmawiać z panem Franciszkiem.

Anna Narkiewicz: Ostatnio otrzymał pan wyróżnienie? Czy mógł by pan coś więcej powiedzieć o  tej nagrodzie?

Franciszek Karolewski: Są to dwa wyróżnienia uznaniowe, polegające na tym że dostaje się „uścisk ręki” od prezesa i dyplom…i to wszystko. Pierwsze jest za konkurs, w którym uczestniczyłem wraz z kolegą gdzie stworzyliśmy kronikę dotyczącą Szczecińskiego Stowarzyszenia Kultury. Jest to kronika która zawiera materiały przez ostatnie 20 lat (fotografie, dokumenty) poświadczające działalność tego Stowarzyszenia.

Drugie wyróżnienie,  które otrzymałem dotyczyło działu dokumentacji życia społeczno – kulturalnego regionu „XX lat na muzycznej scenie” za  książkę dotycząca pani Ewy Gawor - primadonny opery i operetki Szczecińskiej, która przez 10 lat była oklaskiwana na scenach, nie tylko Szczecińskich teatrów ale również poza granicami Polski.

AN: Ile do tej pory powstało takich kronik, książek ?

FK: Do tej pory powstało 25 opracowań wśród których m. in. są ( „Kalendarium Nowogardu” (1997),„Stare fotografie Nowogardu”  (1999) ,Gdy serce pęka z tęsknoty”  (2000),„Uśmiechnij się – grafiki BASZY”  cztery zeszyty grafik A,B,C,D. (2000 ), „Skalpel satyry”  (2000 ), „Epilog Jubileuszu 3 x 50 lat o BASZY z BASZĄ i dla BASZY“ (2000 ), „Ucieczka z raju”  (2001),„Strzelewo”  (2001 ), „Nowogardzka Służba Zdrowia 1945-2001”  (2002 ), „PRD S.A NOWOGARD – KRONIKA”  (2003), „Pocztówki Nowogardu do 1945 r.”  (2004), ”Kronika Klubu Sportowego „POMORZANIN” (2005), „Kalendarium Nowogardu” uzupełnione do 2005 r. (2006), „Okruchy szczęścia” (2006), „Historia mojego życia” autobiografia Konstantego Spurgiasza. (2006), „Kronika odbudowy kościoła  cz. I „ (2006), „Kronik PRD S.A. Nowogard  cz. II” (2007), „Kronika odbudowy kościoła „ cz. II  (2007-2008), ”Biografia: „Rajmund Zieliński”  2009, ”Pamiętnik spisany fotografią – Halina Andrzejewska” – (2011), „Album fotograficzny Nowogard 1991-2010 ks. Grzegorz Zaklika (2011),  „Kronika LZS” – (2012),  „XX lat na muzycznej scenie – Ewa Rossa-Gowor” (2012-2013), Stanisław Świrski  - biografia, Kronika Szczecińskiego Towarzystwa Kultury (2014). Te wszystkie kroniki wydałem za własne środki, czasami wspierają mnie darczyńcy w postaci papieru, materiałów i tuszu itd.. To są wszystko drobiazgi bo opracowanie takiej książki jest to koszt kilkanaście tysięcy złotych. Ale pomimo tego, przy pomocy żony i rodziny dalej kontynuuje swoją pasje.

AN:  Co sprawiło, że zainteresował się pan historią Nowogardu? Skąd wzięła się u pana pasja tworzenia kroniki?

FK: Pasja wzięła się od 10 roku życia, od 1956 roku, to już wtedy pasjonowała mnie fotografia. Na dzień dzisiejszy trochę się ich uzbierało, mam około pół miliona zdjęć. Takie materiały, które leża w szufladzie niczemu nie służą, dlatego chciałem w jakiś sposób przybliżyć ludziom, pokazać jak wyglądało codzienne życie i otoczenie, ówcześnie żyjących mieszkańców Nowogardu. Ponieważ są teraz takie czasy, że próbujemy zacierać ślady i próbujemy udowadniać, że Polska istnieje od 1989 roku. A ja wiem, że była „trochę” wcześniej, że okres przed wojenny i po wojenny był strasznie trudny.

AN: Jakie pana plany na przyszłość odnośnie historii naszego miasta?

Na obecną chwile noszę się z zamiarem opracowanie 10 tomowego kalendarium, gdzie będzie bardzo dużo zdjęć, a ile to jeszcze nie wiem, ponieważ jestem przy drugim tomie, a ma już 12 000 zdjęć. A dopóki zdrowie mi na to pozwoli to będę kontynuować swoją działalność kronikarską. Ponieważ czas ma to do siebie że przemija, a ludzie się starzeją i odchodzą, stąd też zawarte w opracowaniach fotografie, opisy, które zatrzymują ten czas dla potomków, ponieważ mamy bardzo ułomna pamięć i jest ona wybiorcza a zatem pamiętamy co chcemy zapamiętać, natomiast czego nie chcemy, to próbujemy zapomnieć ).

A.N.: Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu i życzę wytrwałości w dalszych planach i zamierzeniach.

2014 04 05 0787 STK

Anna Narkiewicz